Poznajemy się =)

A w takim, że generalnie, to sobie w ogóle w życiu nie radzę. I zamiast zajmować się kimś, po prostu wolałabym, żeby to ktoś w końcu poświęcał się dla mnie, bo z Syrą już się sparzyłam.

Ten ktoś kto będzie się dla Ciebie poświęcał na pewno się znajdzie. Sam wejdzie na ścieżkę po której ty chodzisz.

Marzenie.
No cóż, jak na razie, od tego mam przyjaciółki. Ale najwyraźniej jestem typem osoby, która nie potrafi być sama.
Znaczy, w sensie, że nie w związku.

Większości ludzi jest cięzko samemu. Przyjaciele są potrzebni, ale nie zastąpią drugiej połowy. To jest fakt, który znają wszyscy. Sad

Otóż to...
Czasem chciałabym lubić zakupy.

Nie lubisz ? Ja lubię, ale mnie męczą. Jak mam chodzić po sklepach dłużej niż 2 godziny,to masakra.
A co dałby Ci fakt lubienia zakupów?

A chociażby poprawę humoru. W efekcie jestem tylko wkurzona na cały świat.
A Obasan jest wredna... Cholera no, za dobrze mnie zna i wie, jak mnie podejść ; p

Czy zakupy aż tak poprawiają humor? Czasami, ale nie zawsze.
To skoro wie jak Cię podejść, to musisz być mniej przewidywalna, żeby jej się nie udawało.

Ale to nie o to chodzi...
Przyjechałam do niej, nie miała fajek (znaczy miała jednego, robionego - fuj) i upierała się, że nie będzie ode mnie brać.
W efekcie, poczęstowałam ją dwoma.
Kiedy miałam już wracać, cholera zaczęła robić te słodkie, proszące oczy, myziać mnie i całować po karku...
Tak, chciała papierosa.
A ja się zgodziłam, cholera.

Robione są obrzydliwe, to prawda.
Ooo to faktycznie wredna. Wiedziala, co zrobić, żeby ... dostać papierosa? Ej to już było mega nie w porządku.

E tam, dupa by nie dała rady całego dnia bez. Zresztą, już mi dzisiaj wszystkie pooddawała.

Nie chodzi o to, że w ogóle brała papierosy, ale o sposób.

Oj tam, my tak zawsze ^ ^ Przecież ja z nią tak samo, tylko nie o papierosy. Dziwnym trafem, to jej częściej brakuje.

^^ to może z nią coś tego, tego .

No cóż... Tak, to w niej się zakochałam, i często zachowujemy się jak para, ale ona jest hetero... ^ ^