Gabriel

Tylko chodzi o to że lekarze sprawdzali u mnie czy mam guza niedaleko oka... (bo straciłam wzrok w prawym oku, i nie wiedzą do teraz jaka jest tego przyczyna).... Dlaczego masz takie przypuszczenia, co do choroby???

Na razie nic poważnego, bo na objawy jeszcze raczej za wcześnie. Teraz tylko czasami mam zawroty głowy, mdłości i bóle brzucha, ale to może być objaw wielu chorób. A tego utraconego wzroku tak Ci współczuję, że zaraz się normalnie porycze Sad

Nie no nie cierpię jak ktoś się nade mną użala... stało się i już... jakoś żyje...
tak szczerze ta choroba mi wiele uświadomiła... teraz tylko się ciesze z życia, jestem straszną optymistką niektórych to przeraża ale jest ok.
Wiec ty też staraj się tak bardzo tym nie przejmować... ja podobne objawy maiłam przy anemii która do teraz mnie prześladuje...
Chyba troszkę zmieniłyśmy temat heh..

Nie szkodzi, nie chcę mi się gadać o Gabrielu, chyba, że Ty chcesz.

Heh mi też nie chce się o nim gadać...

A wiecie co?U mnie podejrzewano guza mózgu, gdyż dzień w dzień od rana bolała mnie głowa i było mi strasznie nie dobrze.Na szczęście to nic poważnego.Jestem jak to stwierdził lekarz wrażliwa na zmiany pogody i ciśnienia.

To dobrze, że nic Ci nie jest. Ja, niestety, mam jakieś drobne dolegliwosci, to jest: Chore biodra (miałam zapalenie i teraz jeszcze mnie czasami bolą) i migreny (wredne to to jak cholera).

Migreny to jest najgorsze co może człowieka spotkać, jak mnie głowa zaczyna boleć to jest już tragedia najlepiej żeby nikt się do mnie nie zbliżał bo chodzę zła. Najgorsze jest to że żadne proszki na pomagają...
Ciesze się Villemo 13 że te podejrzenia się nie sprawdziły....

Ja też się z tego cieszę.

Czasami mnie wkurzają te podejrzenia lekarzy mówią że jesteśmy jako poważnie chore i straszą naszych rodziców a później okazuje się ze to nic poważnego

Tiaa, to jest irytujące, ale jeśli o mnie chodzi, to nie martwię się o moich rodziców.

dlaczego???

Bo mam ich głęboko... głęboko... w <cenzura>

Ja też tak miałam... ale jakoś mi przeszło...

Znaczy się z ojcem się nawet dobrze dogaduję, pewnie dlatego, ze widzę go raz na miesiąc.