Kolgrim

No dobra. Możesz sobie nawet lubić gumisia.

Skąd wiedziałaś, że lubię gumisie...?

A lubisz? To był sarkazm... No ale jak lubisz to twoja sprawa

W moim przypadku to również był sarkazm, słoneczko.

Wybacz jestem dzisiaj troche zamroczona, niewyspana. Wolno kojarzę fakty.

A ja dawno już stwierdziłam, że nikt nie rozumie mojego poczucia humoru. Także to ze mną jest coś nie tak, nie z tobą.

Uff.. to dobrze Smile

Miło, że się cieszysz.

Heh...

Wiesz że śnił mi się ostatnio Kolgrim? Ale to był dziwny sen...

Opowiedz.

Ok, ale był naprawdę dziwny. No więc śniło mi się że z jakiegoś magazynu złodziej ukradł dziecko. Ja i Kolgrim mieliśmy je odszukać. Szliśmy drogą w jakiejś wsi i natrafiliśmy na tawernę. Wynajęliśmy pokój i przenocowaliśmy. Rano ten złodziej który ukradł dziecko przyszedł rano do naszego pokoju i zabrał nam pieniądze.Kolgrim rzucił się w pogoń za tym złodziejem. Chyba mieliśmy pokój na piętrze ale nie dokładnie pamiętam. Nie ważne. Pobiegłam za nimi. Gdy byłam na schodach i usłyszałam jakiś skowyt. Pobiegłam do drzwi tawerny a tam na wycieraczce leżał mój pies ze złamaną tylną łapą. Nie wiem co było dalej bo się obudziłam. Strasznie zagmatwany ale nawet fajny sen.

No cóż, mnie zazwyczaj śni się Jackie w dziwniejszych sytuacjach. Ale zazwyczaj nic kryminalnego w tym nie ma. Chyba, że ktoś uważa wszy za kryminalistów...^^
Serio, śniło mi się kiedyś, że siedział skulony i ryczał, bo miał wszy.

Mi się też za zwyczaj kryminały nie śnią. To wyjątek.

Mnie rzadko śnią się kryminały. Właściwie nigdy.