Solve

Nie, po prostu ja piszę cuś, na co odpowiedzieć się nie da.

Solve? Okropny bohater. Nienawidzę go! Może ta nienawiść nie jest tak silna jak do Kolgrima ale jest. Za to jak wykożystywał kobiety i traktował Heikiego.

O "wykożystywaniu" nie słyszałam, ale nieważne.
Solve mi z lekka pod Eldara podlatuje, tyle że jest o wiele gorszy.

O tak, racja. Troszkę jak Eldar pod względem charakteru tylko że do tego doszło jeszcze złe dziedzictwo. A jeśli chodzi o wykorzystywanie kobiet to najlepszym przykładem jest matka Heikiego Renete. Solve najpierw przyzwał ją do siebie, potem dowiedział się że będzie mieć z nią dziecko i ją zostawił. Przed tym zdarzeniem odbył jeszcze niezliczone romanse jedno nocne po czym znikał bez śladu albo kazał kobietom zapomnieć o tym spotkaniu. To nie jest wykorzystywanie?!

Chodziło mi o to, że napisałaś to przez "ż". Ale owszem, wykorzystywał.

Aha. Słuszna uwaga. Śpieszyłam się i nie sprawdziłam pisowni. Ale jak sądzisz, Solve jest podobny do Eldara czy nie?

Jest, nawet bardzo. Tylko gorszy, bo miał więcej możliwości.

Tak, bo przecież był bardzo mocno obciążony. Dzięki temu zawsze dostawał to czego chciał. Ale Eldar jeśli nie dostawał tego czego w danej chwili żądał to brał to siłą.

I na niego zawsze był jakiś sposób i też nie zawsze dostawał to, czego chciał. Solve owszem. W jego przypadku nie było innej opcji...

Tak. Ale w końcu ta pewność że nie ma innej opcji go zgubiła. Był przecież pewien że sprawi iż szubienica się zawali a ludzie uznają go za świętego. A tak się nie stało.

On święty... Gęba mi się na samą myśl śmieje ; p

Nom. Dobrze zrobił ten Wędrowiec w Mroku. Nie zniosłabym dłużej tego głupiego Solvego. Bo gdyby ten facet nie zakłócił silnej woli
Solvego to wszystko uszłoby draniowi na sucho. Ale tak się na szczęście nie stało...

Na początku lubiłam Solvego. Jak dziecko i później jako młodego chłopaka. Dopiero jak naprawdę zaczynał robić się zły to coraz bardziej zachodził mi za skórę, a przez traktowanie Heikego już spadł u mnie pod dno. Jedyny plus ma za wygląd, bo na pewno był piękny.

A wygląd akurat najmniej się liczy.

Trochę się jednak liczy Villuś. Ja powiem szczerze, że zwracam na niego uwagę.