Tova

Co o niej sądzicie?

Tova była b.fajna... żal mi jej było, ale strasznie ją lubilam... i na początku, kiedy byla zła Wink

i po odmianie...

Tova była bardzo dzika i to był fajne. Nie mogła znależć faceta, który nie patrzyłby na wygląd za co mi jej żal. Na początku nie lubiła Ellen, a mimo to uratowała ją dla Nataniela, za co jej chwała i cześć

Na początku nie wiedzialam co mam o niej mysleć. Niebyłam tak do końca przekonana że jest na wskros zła ale też ta jej dobroć była znikoma. Bardzo ją polubiłam za to że uratowała Ellen.

Wysłany: Pią 20:55, 14 Mar 2008

Tak, nawet dobrze, że uratowała Ellen, którą kopnęłam ŁASKAWIE z półobrotu Wink

. Tylko szkoda że Nataniel wtedy jej powymyślał, ale już mu wybaczyłam Wink

.

Tove bardzo lubię, ale rozczarowało mnie to że tak mały miala udział w zwycięstwie nad Tangelem, w końcu po co maiło być te zamieszanie z przetasowaniem pokolen?;>

Właśnie. Ciekawe, po co?

Może Margit o tym zapomniała?

Całkiem możliwe. Zresztą pisała w ostatnim tomie, jaka była zafascynowana Markiem, więc może zapomniała też o Tovie?

No szkoda jej szkoda. Ahh ten Marco... wszędzie się wklei ;d nawet w SoKŚ ;d

I dobrze

Bo Sol to niby nie??? Villemo też nie???

A Sol to inna bajka ;d Ale Villemo w SoKŚ prawie nie ma. Tylko jakieś wzmianki ;d A z Ludzi Lodu to Sol i Marco się panoszą po Królestwie Światła ;d

:/ Szkoda. Ale Vill też się czasami odzywała (jakby to było dużo...) Solciu, przyznaj, trochę za dużo jednak tej Sol. Jak Ty myślisz? Rozumiem, że możesz się nie zgodzić. Ale co Sol takiego miała, czego brakowało Villci??

Tylko dlaczego połączono Marca z Gwiazdeczką??

Bo ona mówiła Maku, nie no nie wiem nikogo innego wolnego nie byŁo ? bo chyba nie z Katą... Sol? Sol było w sam raz ;d No bo Vill nie miała aż tak magicznych zdolności jak Sol , ona była jedną z najlepszych pozatym tam jest wątek nowego zycia Sol chciała sobie odbić zeimskie życie tam ;dd