Tula

mi w Tuli czegoś brakowało. Nie potrafię określić czego, ale po prostu tak czuję.

A mnie kompletnie niczego. Z tego co pamiętam, to była jedna z lepiej skonstruowanych bohaterek - jak na dotkniętą, miała w sobie sporo ludzkich odczuć, i miała te cholernie wady, których tak u każdych się usiłuję doszukać.

Swoimi wadami zaskarbiła sobie Twoją sympatię. Mnie z kolei denerwowała . ;]

No cóż, jestem anty. Anty odnośnie Marysi Zuzanny.

Tzw Mary Sue ? Czasem są denerwujące, ale Sol nie była nią, bo przecież nie wszystko jej się udawało . ;P

Tak, Mary Sue. I nie czasem...

Mnie także one denerwują. Przecież to nie możliwe, żeby się wszystkim wszystko udawało i mieli mega farta, a poza tym są piękni, mądrzy, cudowni i jacy tam jeszcze. Tak jest na przykład Bella ze Zmierzchu.

Błagam, nie męcz mnie Zmierzchem, nie mogę patrzeć na to... coś. Ale tak, Bella była straszna.

I tutaj pasuje określenie z innego tematu ... bleee. Edward był całkiem, całkiem, ale ... Nie no racja nie mówmy tzn nie piszmy o tym badziewiu .

A ja Edzia nie znoszę, też zbyt idealny.
Ale tak, nie piszmy.

temat był o Tulci, a zrobił się jeden wieeelki spam i offtop ;P na tym forum jest to na początku dziennym ;D

Bo to takie... życiowe forum jest.

Baaaardzo. Tutaj można rozmawiać o wszystkim i o niczym ( o ile można mówić o niczym) i dlatego to jest fajne forum. Żałuję, że je zaniedbałam.

Ale ja też zaniedbałam. Może na trochę krócej, ale jednak.

Tego już nie wiedziałam. Ale my wróciłyśmy, co widać tutaj, a niektórych już nie ma i nie ma i nie ma i ... pewnie już nigdy nie zajrzą na to forum .