Hmm. ja do Tun-sij mam pozytywny stosunek może dlatego że była szamanką, i to diabelnie dobrą. Sinsiew nie lubię. a za Marem przepadam, Lubiłam to jego diaboliczne Zaklinanie i rozczulił mnie jak zakochał się w Shirze. Co do Taran-gaiczyków to byli jednak źli. bynajmniej większość, a Nieńców bardzo lubiłam za tą żywiołowość i spontaniczność
Ja bardzo lubiłam Mara i jak dowiedziałam się że o nim już nie przeczytam bo nie żyje to się po prostu rozpłakałam. Tun-sij nie lubiłam. Bo była taka że wykorzystywała innych dla własnej korzyści. Np jak zaklęła Vendela. To było podłe. A Shiry nie lubiłam i już.
Zobacz następny temat Zobacz poprzedni temat Możesz pisać nowe tematy Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach