Vendel

A dla mnie denne są romanse. Heteroseksualne.

No, co kto woli. Ale nie o tym powinnyśmy rozmawiać. Wróćmy do Vendela. Jak na mój gust był nawet inteligentny. A ty, co o tym myślisz?

Nawet. Nie bardzo, ale nawet.

Taki przeciętny.

Bywali mądrzejsi.

No właśnie. Na przykład Dan.

Cóż, o nim myślałam...

No to czytam ci w myślach Very Happy

Wydaje ci się tylko Razz

No nie wiem, nie wiem. Tak na ogół to ja nic do powiedzenia na temat Vendela.

Lubię go

taki wrażliwy, dobry. Dziwię się że nie wkurzał się bardziej na tą Sinsiew, przecież była koszmarna. Trochę za bardzo cierpliwy i wybaczający. to lekka przesada bo ile można?!
ale ogólnie pozytywnie. cieszę sie rówznież bardzo że to właśnie on znacząco przyczynił się do odkrycia prawdy o Tan-ghilu Wink

Nie wkurzał się na Sinsiew bo Tun-sij go zaczarowała. To chyba oczywiste no nie? A po za tym tak wiele znowu się o Tan-ghilu nie dowiedział. Prawie nic. Więc za co go tak chwalić?

Za coś na pewno. Ale i tak ja tego nie widzę.

Hmm... Mi też nic jakoś nie przychodzi do głowy. Po prostu go nie lubię i już.

A mnie nudził.