Vinga

Ja na jakimś blogu znalazłam zdjęcie które teoretycznie miało przedstawiać Vingę. Ten obraz wrył mi się w pamięć i potem ją sobie tak wyobrażałam. Ale jakoś to nie miało nic wspólnego z elfem czy aniołkiem.

Ano, zdarza się i tak. Vinga może i nie kojarzy mi się z aniołkiem, lecz z elfem z pewnością. Zresztą, tak powinno być.

Dużo z tego jak widzimy bohaterów książek zależy od naszej własnej wyobraźni. Czasem również zależy to od przypadkowych obrazów jakie zobaczymy. I nie mamy na to wpływu. Pamiętam że jak czytałam o Sol to nie mogłam pozbyć się obrazu w który na miejsce Sol wkręcała się Amy Lee.

O matko... W tym wypadku szczerze współczuję.

Dzięki. Ale nie to jest najgorsze. Jak masz jakiekolwiek wyobrażenie bohatera i potrafisz widzieć go w sytuacjach opisanych w książce to OK. Ale jeśli nie potrafisz w ogóle wyobrazić sobie bohatera to masakra! Jak czytałam o Annie Mari to kiedy przeczytałam całą książkę to zdałam sobie sprawę że nie wyobraziłam jej sobie i nie wiem jak ona wygląda.

Ja tak miałam z Eldarem... Udało mi się go wyobrazić dopiero kilka tygodni po przeczytaniu całej sagi poraz pierwszy.

Ja nadal nie wiem jak on wygląda. Nie umiem sobie go wyobrazić w roli niebieskookiego blondyna. Jakoś mi nie pasuje.

Ja sobie tak wyobrażam, ale z mocno zarysowaną, kwadratową szczęką i raczej wrogim spojrzeniem.

To właśnie te dwie cechy nie pasują mi do niebieskookiego blądyna. Dlatego jeśli już wysiliłam się żeby go sobie wyobrazić to jako czarnowłosego, krępego mężczyznę o oczach czarnych jak studnie.

Wiesz, ja jestem dziwnym przypadkiem, bo ludzie wiecznie mówią mi, że czegośtam sobie wyobrazić nie potrafią, a ja i tak sobie to wyobrażam, o!

To w cale nie jest dziwne. A jak poradziłaś sobie z wyobrażeniem Shamy?

Jasne, od razu Very Happy

No ja też. Tylko miałam problemy z tymi zielonymi ognikami w oczach czarnych jak studnie. Ale tak to sobie poradziałam

Ja właśnie z tym miałam najłatwiej.

Tylko że ja jak go sobie wyobraziłam to nie wiedzieć czemu miał całą twarz wytatuowaną. Taka już moja wyobraźnia Razz