Autor |
Wiadomość |
. . .
|
Wysłany:
Pią 18:29, 25 Cze 2010 Temat postu: |
|
To dobrze, że było miło.
To on aż taki wysoki, że na obcasach musisz chodzić? Czy Ty niziutka jesteś?
Jaki jeszcze? Kochający, namiętny, wytrwały ( oprócz wzbraniania się przed miłością do Villemo), męski, zmysłowy, przystojny, inteligentny, zabawny ... BOSKI! |
|
|
Villuś/Zielak
|
Wysłany:
Śro 10:55, 23 Cze 2010 Temat postu: |
|
Randka była i było miło.
Chłopak zbyt troskliwy, a ja muszę sobie kupić buty na obcasach, bo jestem do niego za niska.
Ot i tyle.
Co do Dominisia... to jaki on jeszcze był? |
|
|
. . .
|
Wysłany:
Sob 16:09, 12 Cze 2010 Temat postu: |
|
Zobaczysz jak to będzie I przecież na razie go lubisz i nie wiesz, co będzie niedługo. Powodzenia.
Dominik uparty? Był, był. |
|
|
Villuś/Zielak
|
Wysłany:
Śro 16:06, 09 Cze 2010 Temat postu: |
|
Ha ha, a wczoraj umówiłam się na randkę... No, zobaczymy, co z tego będzie. Szkoda tylko, że jedynie go lubię.
Ale nie szkodzi.
Z zarysu pamiętam, że był trochę zbyt uparty. |
|
|
. . .
|
Wysłany:
Sob 14:25, 05 Cze 2010 Temat postu: |
|
Może nie do końca wiem jak to jest, bo nigdy nie zakochałam się w kobiecie i z żadną nie byłam, natomiast świetnie rozumiem to, że ogólnie jest się z kimś, a później następuje koniec, ale chcesz, żeby ta druga osoba była szczęśliwa.
Ja też słabo pamiętam niektóre postacie, ale jakiś zarys mniej więcej zostaje. |
|
|
Villuś/Zielak
|
Wysłany:
Pią 17:53, 04 Cze 2010 Temat postu: |
|
Bo... ym... bo tak.
Znaczy się. Wiesz może, jakie to uczucie zakochać się z kobiecie, być z nią może rok, w efekcie zerwać, bo zakochała się w jakimś facecie, a chcieć, żeby ona była szczęśliwa...? Tak, wtedy naprawdę traci się zdanie. Poza tym, ja już mało go pamiętam. |
|
|
. . .
|
Wysłany:
Pon 20:52, 31 Maj 2010 Temat postu: |
|
Dlaczego straciłaś zdanie ? |
|
|
Villuś/Zielak
|
Wysłany:
Pon 18:03, 31 Maj 2010 Temat postu: |
|
Karuzela też się kręci, a mnie kręcą mangi...
Co do Domisia, to już kompletnie straciłam zdanie. |
|
|
Piramida88
|
Wysłany:
Czw 15:59, 06 Maj 2010 Temat postu: |
|
Moim zdaniem świetny!Kręcił mnie na maksa. |
|
|
Villemo Lind
|
Wysłany:
Czw 16:35, 21 Sty 2010 Temat postu: |
|
I wcale nie musisz. Nie proszę o to. A co do tego drugiego postu do mnie: po prostu źle się wyraziłam. Właśnie chodziło mi o tą spojrzenie. |
|
|
Vivienne
|
Wysłany:
Czw 15:49, 21 Sty 2010 Temat postu: |
|
Villemo Lind napisał: |
No ale przytoczę inną twoją wypowiedź "Dla mnie nudne są romanse. Heteroseksualne." No to co się dziwić że nie chciałabyś Dominika za kochanka? Ale nie rozumiem wypowiedzi Vivienne "... o szelmowsko żółtych oczach". Co ma piernik do wiatraka? Po za tym w jego wzroku nie było cienia szelmowskiego uśmiechu. Nigdy. Przynajmniej czegoś takiego się nie doczytałam. A jakby ktoś nie zauwążył to każdy dotknięty lub wybrany miał żółte oczy. Więc to już nic niezwykłego. |
nie zamierzam ci tłumaczyć skoro nie rozumiesz co oznacza "szelmowski wzrok/spojrzenie" |
|
|
Villuś/Zielak
|
Wysłany:
Czw 15:05, 21 Sty 2010 Temat postu: |
|
Z tego co pamiętam, miał w oczach szelmowski błysk. W oczach nie ma uśmiechu. Może być radość, wesołość - owszem. Ale nie uśmiech. Uśmiech odnosi się do ust oraz radosnego błysku w oko równocześnie. Ot, i tyle. |
|
|
Villemo Lind
|
Wysłany:
Czw 13:20, 21 Sty 2010 Temat postu: |
|
Ta wypowiedź jako pierwsza przyszła mi do głowy. A czy ty popierasz mnie w wypowiedzi o oczach Dominika? Że to już nic niezwykłego? |
|
|
Villuś/Zielak
|
Wysłany:
Czw 12:38, 21 Sty 2010 Temat postu: |
|
Mogłaś przytoczyć moją wypowiedź na temat tego, że jestem lesbijką, byłaby bardziej na miejscu... Ale w sumie, ta też pasuje. |
|
|
Villemo Lind
|
Wysłany:
Śro 22:23, 20 Sty 2010 Temat postu: |
|
No ale przytoczę inną twoją wypowiedź "Dla mnie nudne są romanse. Heteroseksualne." No to co się dziwić że nie chciałabyś Dominika za kochanka? Ale nie rozumiem wypowiedzi Vivienne "... o szelmowsko żółtych oczach". Co ma piernik do wiatraka? Po za tym w jego wzroku nie było cienia szelmowskiego uśmiechu. Nigdy. Przynajmniej czegoś takiego się nie doczytałam. A jakby ktoś nie zauwążył to każdy dotknięty lub wybrany miał żółte oczy. Więc to już nic niezwykłego. |
|
|