Autor Wiadomość
. . .
PostWysłany: Nie 18:43, 30 Maj 2010   Temat postu:

Ooo ciekawe wnioski . Ja uważam, że to by było za idealne gdyby taka ważna i wielowymiarowa postać jak Sol miała równie ciekawą córkę. Może specjalnie Sunniva musiała być taka jaka była, żeby nie przyćmić Sol ? Ale w sadze w wielu przypadka przecież zdarzało się, że ,,sławni" rodzice mieli ... hmm...że tak to ujmę ,,mało znaczące" dzieci
Hanna
PostWysłany: Czw 13:09, 27 Maj 2010   Temat postu:

A ja lubię tę postac. Oczywiście nie za jej głupotę i próżnośc, ale własnie za ten realizm, który wprawadziła do Sagi, za to, ze tak beznadziejnie skonczyla. Każdy wiązal ogromne nadzieje z córką Sol a tu taka niespodzianka- córeczka wdala sie w tatusia. Lubię nieprzewidywalne zakończenia.
Trochę nie chce mi sie wierzyc, ze mimo wychowywania sie w takim domu jaki tworzyli Ludzie Lodu, Sunniva wyrosła na tak beznadziejna osobę. Mogła byc zapatrzona w siebie i nieco prożna, ale juz taka egoistka do cna? Coś mi sie wydaje, ze autorka chciala w ten sposób usprawiedliwic Sol za to, ze nie potrafiła pokochac Sunnivy. Tak jak by chciała powiedziec : "ona i tak nie była tego warta".
Villemo Lind
PostWysłany: Czw 19:19, 21 Sty 2010   Temat postu:

Dokładnie. Też tak myślę.
Villuś/Zielak
PostWysłany: Czw 17:40, 21 Sty 2010   Temat postu:

Ale w pewnym sensie to też dobrze. Może i LL byli z lekka przesadzeni, ale miło wiedzieć, że głębokie, ciekawe charaktery są cenione.
Villemo Lind
PostWysłany: Czw 16:27, 21 Sty 2010   Temat postu:

No oczywiście. Potwierdzam twoje skromne zdanie. Najprzyjemniej się czyta o Ludziach Lodu, właśnie dlatego że mają głębokie charaktery. To czyni ich bardzo interesującymi postaciami.
Villuś/Zielak
PostWysłany: Czw 15:00, 21 Sty 2010   Temat postu:

Gdyby tak było, nikt nie chciałby o tym rodzie czytać. Niestety, moim skromnym zdaniem, to przykry fakt.
Villemo Lind
PostWysłany: Czw 13:28, 21 Sty 2010   Temat postu:

Tak przyznaję. Ale u Ludzi Lodu płytkie charaktery to była rzadkość.
Villuś/Zielak
PostWysłany: Czw 12:45, 21 Sty 2010   Temat postu:

Musisz przyznać, że w dzisiejszym świecie znacznie więcej jest płytkich charakterów.
Villemo Lind
PostWysłany: Śro 22:00, 20 Sty 2010   Temat postu:

Tak to fakt. Tarald nie zasługiwał na taką wspaniałą kobietę jaką była Irja. A Sunnivy "był wart". Ona jego zresztą też. Dwa płytkie charaktery.
Villuś/Zielak
PostWysłany: Śro 21:06, 20 Sty 2010   Temat postu:

Ona i Tarald byli siebie warci.
Ale przy tym bardzo realistyczni...
Villemo Lind
PostWysłany: Wto 22:27, 19 Sty 2010   Temat postu:

Popieram przedmówcę. Ja myślę że jakby nie umarła to nie kochałaby ani trochę Kolgrima choć tak się zarzekała że pokocha każde dziecko jakie urodzi.
Vivienne
PostWysłany: Wto 17:40, 19 Sty 2010   Temat postu:

Szczerze mówiąc to znienawidziłam ją od samego początku!
wysługiwała się naiwną i kochaną irją, zawsze udawała "biedną, nieszczęśliwą niekochaną sierotkę" totalna pusta lalka. kopletne zero. Rozkapryszona. Dobrze że umarła bo więcej bym nie dała rady o tej durnocie czytać. Ja nie wiem co ten Tarald w niej widział ;/
Villemo Lind
PostWysłany: Sob 22:25, 09 Sty 2010   Temat postu:

No niby tak.
Villuś/Zielak
PostWysłany: Sob 18:18, 09 Sty 2010   Temat postu:

Właśnie o to chodzi, że łatwo powiedzieć, trudno zrobić. Niektórzy już mają taki charakter i za nic nmie przekonasz ich do zmiany zachowania.
Villemo Lind
PostWysłany: Pon 16:42, 04 Sty 2010   Temat postu:

Ale czy ty nie rozumiesz że ona jakby chciała to by taka nie była? Ona potrafiła się użalać nad sobą jaka ona jest biedna i nikt jej nie kocha. A przecież wszyscy opiekowali się nią, starali żeby było jej jak najlepiej.

Powered by phpBB © 2001/3 phpBB Group