Autor Wiadomość
. . .
PostWysłany: Pią 18:13, 25 Cze 2010   Temat postu:

Co racja, to racja, ale i tak uważam, że Anette była koszmarna. Nie cierpiałam jej już od początku. Jedyne za co ją cenię, to za to iż urodziła Dominika.
Suoneczko
PostWysłany: Pią 14:42, 25 Cze 2010   Temat postu:

teściową? czy ja wiem może na początku niebyła za bardzo przekonana do Villemo, ale uważam, że bywają gorsze.
Villuś/Zielak
PostWysłany: Śro 10:56, 23 Cze 2010   Temat postu:

Może i nie do końca, ale jakoś tam się udało. Ale teściową dobrą nie była ^^
Suoneczko
PostWysłany: Pon 17:07, 21 Cze 2010   Temat postu:

Uwielbiałam go! co prawda autorka pod koniec jego życia zrobiła z niego takiego sflaczałego starca! Wiele z was narzeka na Anette, a ja uważam, że nie była zła. Bynajmniej nie było mydlenia oczu pięknym i cudownym małżeństwem jakie miał każdy z LL. Oczywiście nie uważam, że Mikael nie zaznał rozkoszy z małżeństwa, co to to nie! Anette chciała się zmienić, stawiała opory przed samą sobą i to chyba było najważniejsze, czyż nie? chciała stać się dobrą żoną i matką. Udało jej się.
Villemo Lind
PostWysłany: Sob 16:59, 16 Sty 2010   Temat postu:

Tak, bo potem w życiu sobie nie radzi.
Villuś/Zielak
PostWysłany: Sob 13:40, 16 Sty 2010   Temat postu:

To jest wręcz krzywdzenie tego dziecka...
Villemo Lind
PostWysłany: Pią 21:21, 15 Sty 2010   Temat postu:

Właśnie. Był dobry i kochający ale nie rozpieszczał syna Masz rację to się ceni. Teraz to wszyscy myślą że jeśli kocha się dziecko to trzeba je rozpieszczać do żywego. A przecież tak być nie musi.
Villuś/Zielak
PostWysłany: Pią 20:20, 15 Sty 2010   Temat postu:

A przy tym wcale go nie rozpieszczał. Coś takiego się ceni.
Villemo Lind
PostWysłany: Pią 18:27, 15 Sty 2010   Temat postu:

Zapewne. Choć nawet jeśli dostałby w dzieciństwie tę miłość to i tak kochałby syna. A przez to że Mikael nigdy nie miał ojca, ta miłość była podwójnie silna.
Villuś/Zielak
PostWysłany: Pią 17:33, 15 Sty 2010   Temat postu:

Zapewne dlatego, że sam tego nie zaznał.
Villemo Lind
PostWysłany: Czw 17:16, 14 Sty 2010   Temat postu:

Podobało mi się też to że kochał Dominika. Był czuły i troskliwy wobec niego. Jak prawdziwy ojciec.
Villuś/Zielak
PostWysłany: Śro 22:00, 13 Sty 2010   Temat postu:

A owszem.
Villemo Lind
PostWysłany: Śro 15:38, 13 Sty 2010   Temat postu:

Właśnie. Ja sobie wyobraziłam jak przedstawia się historia LL napisana przez niego. I to było cudo!
Villuś/Zielak
PostWysłany: Wto 21:56, 12 Sty 2010   Temat postu:

Tak naprawdę, to pokazali tylko jedno czy dwa napisane przez niego zdania. Jeśli czytać je oddzielnie, jako jedno jedyne zdanie, to w rzeczywistości jest banalne. Chyba, że wszystko pisał w takim stylu, wtedy naprawdę mogłabym się zachwycać.
Villemo Lind
PostWysłany: Wto 16:36, 12 Sty 2010   Temat postu:

Chociaż jedyną zaletą Mikaela było iż umiał pięknie pisać. Oczywiście według mnie

Powered by phpBB © 2001/3 phpBB Group